Ruszył rok szkolny, a wraz z nim powtarzająca się co rok gonitwa za najlepszym sposobem uczenia dziecka języka – najskuteczniej, najlepiej najtaniej – ta dwójka jakoś nie idzie dla mnie w parze – w dogodnych godzinach i nie wykańczając rodzica logistyką. Każda szkoła językowa ma swój sposób na sprostanie potrzebom i nieuświadomionym lękom rodziców, a ja mówię „Pobawcie się razem w domu w angielski”. „The Usborne First Thousand words in English Sticker Book” ilustrowana przez Stephena Cartwrighta to idealna propozycja dla rodzica, by bez metodycznego przygotowania wesprzeć dziecko w nauce, a dla dzieci, by dobrze się bawić, jednocześnie zapamiętując słowa.
„The Usborne First Thousand words in English Sticker Book” to ponad 50 stron niby słowniczka obrazkowego, ale jednak nie do końca, gdyż do części podanych słów brakuje obrazków. Są zgromadzone w formie naklejek na oddzielnych stronach w środku książki, natomiast fakt, że mają formę naklejek jest nie do przecenienia. Dziecko wykonując czynność wybierania, dopasowywania i naklejania danego słowa uczy się znacznie więcej niż po prostu je czytając. Dodatkowo książka ma własną stronę internetową, na której wszystkie słowa z książki, zebrane w kategorie odpowiadające tym w książce, są możliwe do odsłuchu.
Jak możesz bawić się „The Usborne First Thousand words in English Sticker Book” ze swoim dzieckiem?
1. Poznajemy słowa
– Przeczytaj słowa wokół centralnego obrazka, tak te z gotowymi obrazkami, jak i te, którym brakuje ilustracji – poproś dziecko, by pokazało wyrazy na centralnym obrazku lub, gdy nie zna znaczenia, pokaż je sama. Na tym etapie nic nie naklejajcie😉
– Przeczytaj jeden z wyrazów wokół obrazka, pozwól, by dziecko go odnalazło spośród pustych kwadratów – podejmuje w ten sposób próbę czytania – a następnie otwórzcie strony z naklejkami, by dziecko odnalazło szukany wyraz (tu ponownie może kierować się kształtem pisanego wyrazu, nieświadomie powtarzając jego pisownię, lub ilustracją) i nakleiło brakującą naklejkę.
2. Powtarzamy słowa
Naturalnie mało kto potrafi zapamiętać 30 nowych słów napotykając je tylko raz. Po pierwsze, jednorazowo średnio zapamiętujemy 8-12 słów. Po drugie, to jak skutecznie będzie zapamiętywanie zależy w dużej mierze od powtarzania. Tak więc z każdą stroną „The Usborne First Thousand words in English Sticker Book” warto spotkać się wielokrotnie. Jak jeszcze możesz więc ćwiczyć, bez nudy i powtarzalności? Poniżej podrzucam kilka pomysłów.
– Opisz obrazek używając kilka spośród zgromadzonych wokół niego słów. Powiedz dziecku, by przy każdym usłyszanym słowie postawiło uśmiechniętą minkę / wstało / klasnęło / dało ci buziaka. Opisując możesz odrobinkę (i z uśmiechem 😉) zwalniać przed słowami, na które dziecko ma zwrócić uwagę. Spróbuj w swojej wypowiedzi stosować nie tylko konstrukcję „there’s / there’re”. Mów też co kto robi. A może masz talent do tworzenia historii ad hoc?
– Wykorzystaj nagranie na stronie internetowej książki. Odtwarzaj słowa wypowiedziane przez native speakera i poproś dziecko, by stawiało uśmiechniętą minkę w odpowiednim miejscu na centralnym obrazku. Następnie pozwól, by dziecko zrobiło taki test Tobie. Koniecznie zrób czasem błąd 😉
– Mów wyrazy z danej strony i poproś, by dziecko pokazywało na palcach ile mają sylab.
– Jak tylko poznacie więcej niż jedną stronę, możesz wykorzystać możliwość dzielenia słów na kategorie. Napisz na dwóch kartkach powiedzmy „At home” oraz „Garden”, mów słowa i pozwól, by dziecko wskakiwało na kartkę z odpowiednią kategorią. Tak, zgadłaś, potem możecie zrobić zmianę i dziecko zamiast ćwiczyć rozpoznawanie ze słuchu, będzie ćwiczyło czytanie (chyba, że już pamięta słowo na obrazku – drugie dobrze😊. Możecie też z czasem użyć większej liczby kategorii.
– Opisz obrazek używając konstrukcji „there’s / there’re”. Powiedz dziecku, by mówiło czy zdanie jest prawdziwe, czy fałszywe. Oczywiście rób sporo błędów.. i najlepiej udawaj, że masz problem ze wzrokiem („Oh no, I didn’t see that one!” / „Noooooo… I’m sure it’s correct. Show me!”
– Zamaż czarnym markerem podpisy pod wyrazami i nazwijcie ja na nowo, no cheating😊. Następnie sprawdźcie poprawność pisowni porównując ze stroną internetową.
– A może Twoje dziecko powie co śmiesznego dzieje się na obrazku? Nowe słowa z danej strony będą pomocne, więc znowu poćwiczycie. I pamiętaj, jak najbardziej może robić błędy i to jest ok.
To taka garstka pomysłów na start.
Jak zaczniesz, na pewno przyjdą Ci do głowy też inne